Odejście do cywila to zmiana stylu życia, otoczenia i wielu innych czynników, które nas dotykają. Samo słowo „zmiana” ma dla nas określone konotacje. związane z lękiem i obawą przed nieznanym. Dlatego przemiany w armii idą z takimi oporami - ludzie nie chcą wychodzić ze strefy komfortu, skoro przez lata stabilnie funkcjonowali w świecie określonych zasad działania i sposobu myślenia, gdzie najczęściej mówiono co i jak robić. Aż tu nagle mamy sami coś zrobić, podjąć decyzję i w całości ponieść jej konsekwencje. Stąd lęk i obawa.

"Gdy znalazłem się w rezerwie kadrowej i zrozumiałem, że kariera militarna dobiega końca, zacząłem myśleć, co dalej. Nie odpuściłem służbowych zadań; wręcz przeciwnie – chciałem nauczyć się jak najwięcej, poznać nowych ludzi, lepiej opanować język angielski. W ten sposób zacząłem prywatną rekonwersję Od starszych kolegów, którzy w rezerwie byli kilka lat, wiedziałem, że warto ciągle inwestować w siebie. Pamiętając o ich dobrych radach każdego dnia operowałem na odcinkach wojskowo-cywilnych i polsko-zagranicznych, ucząc się czegoś nowego."

Dostawałem i dostaje od Was wiele zapytań jak to się stało, jak mi się udało dostać pracę i jak się w tym odnajduję. Przypominam zatem - najważniejsza jest droga. Moje studia w Naval War College nauczyły mnie krytycznego myślenia, języka oraz współpracy. Podyplomowe Studia Polityki Obronnej pokazały kontekst krajowy, studia doktoranckie nauczyły stawiania pytań i rozwiązywania problemów. Cechy przywódcze jakie posiada żołnierz są na wagę złota na rynku cywilnym. To samo szybkość podejmowania decyzji, praca w stresie, służba w zmiennym środowisku pracy, adaptacja, umiejętności networku, znajomość języka angielskiego.